Smoothie od Lady Kitchen

Smoothie zrobiło się ostatnimi czasy modne. Piękne i kolorowe smootihe bowl, zwane misami mocy, dzielnie prężą się w social mediach. Jednak pocziciwe koktajle to nie tylko ładne zdjęcia. To doskonały sposób na to, żeby przemycić do rodzinnej diety trochę owoców i warzyw. To metoda na „utylizację” tych produktów którym kończy się termin lub tracą swoją świeżość lub jędrność.

Do zrobienia smoothie/koktailu nie potrzebujemy kosmicznych urządzeń, wystarczy poczciwy blender i wysokie naczynie w którym możemy miksować, bez ryzyka ochlapania całej kuchni, siebie i psa. Smoothie wymaga płynu, żeby ułatwić miksowanie składników, wzbogacić koktajl o dodatkowe substancje odżywcze i minerały. Najlepiej sprawdzają się mleka roślinne, jogurty, maślanki, w ostateczności zimna woda. Smoothie nie słodzimy. Naturalne cukry zawarte w owocach powinny wystarczyć, jeśli jednak chcemy więcej słodyczy dobrze jest użyć miodu, syropu klonowego czy syropu z agawy.

Co zrobić jeśli mamy sporo owoców i zero ochoty na smoothie? Żeby uniknąć wyrzucania produktów spożywczych, przydaje się mrożenie. Niektóre produkty dobrze mrozić w foremkach do lodu. Takie foremki możecie kupić w każdym większym sklepie.
W takich foremkach można zamrozić owoce zmiksowane, jogurty, mleko, wodę kokosową, mleka roślinne, śmietanę, białe wino i zmiksowane z sokiem z cytryną miętę, melisę, bazylię. Takie kostki potem można wrzucić do blendera i mieć najlepsze "szejki" świata w kilka sekund. Takie mrożenie różnorodnych i małych porcji daje nam możliwość żonglowania smakami i zestawieniami. Mleka możemy aromatyzować przyprawami, jogurt wymieszać z masłem orzechowym lub tahini, owoce doprawić wanilią, kardamonem lub mahlepem. Ratujemy w ten sposób owoce które już zaczynają umierać, resztki mlek, jogurtów itp.
Koszt takiej foremki to kilka złotych a szuflada pełna zamrożonych cudów jest najlepszym punktem deserowym we wsi.

 

Jeśli lubicie eksperymenty i nietypowe połączenia, to upieczcie w folii buraka, obierzcie i zmiksujcie z porzeczkami, malinami, wiśniami i odrobiną mięty, do tego woda kokosowa, szczypta soli, odrobina chilli i mamy mega odżywczy, pyszny koktajl, w pięknym kolorze. Zbliżająca się wiosna sprzyja eksperymentom i wierzcie mi, smakowo można się mile zaskoczyć.

liczba odwiedzin: 30